Forum Żydów Polskich Forum Żydów Polskich
669
BLOG

Islam i poprawność polityczna

Forum Żydów Polskich Forum Żydów Polskich Polityka Obserwuj notkę 7

Od chwili ataku Al Kaidy na World Trade Center i Pentagon 13 lat temu, w dniu 11 września 2001 r., Zachód mierzy się ze wzrastającym zagrożeniem ze strony islamskiego terroru.

Od nowego Jorku po Londyn i Madryt, islamscy ekstremiści przypuszczali cyniczne ataki, biorąc na cel samoloty, komunikację miejską, i - rzecz jasna - niewinnych cywili.

Ciągnie się za nimi krwawy ślad tragedii – a wygląda na to, że walka z nimi jest daleka od zakończenia.

Choć upłynęło wiele czasu i wiele atramentu wylano, by opisać działania dżihadystów i stojące za nimi motywy, to jednak mainstreamowa prasa nadal nie porusza kwestii o przełomowym znaczeniu. To bardzo drażliwa sprawa, w rodzaju tych, które sprawiają, że ludzie kręcą się niespokojnie w fotelach i odchrząkują nerwowo, ale mimo to ta kwestia powinna zostać w końcu poruszona.

Ujmując rzecz wprost: jeśli islam jest religią pokoju, to czemu jego wyznawcy zabijają tylu ludzi w tak wielu krajach i to z taką brutalnością? Oraz, co jest nie mniej ważne, dlaczego nasi przywódcy z takim uporem przekonują nas, że islamski terroryzm stanowi wypaczenie islamu? Co miesiąc dosłownie setki, jeśli nie więcej, ludzi giną z rąk islamistów w imię religii w dziesiątkach konfliktów na całym świecie.   

Od ulic Bagdadu po rynki Mogadiszu, od Bengazi po Bangladesz, rośnie częstotliwość i zajadłość ataków przypuszczanych przez islamistów.

23 października uzbrojony w siekierę mężczyzna zaatakował czterech nowojorskich policjantów. Zanim zginął, zranił dwóch funkcjonariuszy. Sprawca był muzułmańskim radykałem.

Dzień wcześniej, 22 października, uzbrojony mężczyzna zastrzelił kanadyjskiego żołnierza stojącego na warcie przy Narodowym Pomniku Wojny w Ottawie a następnie otworzył ogień w stronę budynku Parlamentu. Sprawca, który został zastrzelony na miejscu, również był islamskim ekstremistą.

Tego samego dnia w Maguindanao na południowych Filipinach dwóch żołnierzy zostało zastrzelonych w szpitalu. Ataku dokonało czterech islamskich bojowników.

W tym samym czasie zdarzył się również, rzecz jasna, atak terrorystyczny w Jerozolimie; kierujący samochodem Palestyńczyk z premedytacją wjechał w tłum niewinnych Izraelczyków na przystanku tramwajowym, zabijając trzymiesięczną Chaję Zissel Braun i dwudziestodwuletnią Karen Jemimę Mosquerę.

Lista ciągnie się i ciągnie, znajdują się na niej ataki terrorystyczne w Egipcie, Iraku, Nigerii, Jemenie, Pakistanie, Syrii, Mali i innych miejscach. Muzułmanie atakują innych muzułmanów, chrześcijan oraz Żydów.

Także w dniu 22 października islamski zamachowiec-samobójca uderzył wypełnionym materiałem wybuchowym samochodem w punkt kontrolny na wschód od Bengazi w Libii, zabijając jedną osobę i raniąc cztery.

Dzień wcześniej muzułmańska organizacja terrorystyczna zamordowała czterech chrześcijan, zniszczyła dwa kościoły i pięćdziesiąt domów w nigeryjskiej wiosce Pelachiroma.

Sądzę, że dostrzegacie już, o co chodzi.

Pomimo rosnącej liczby alarmujących i nieustających aktów przemocy i terroru dokonywanych przez muzułmanów w imię islamu, ze strony uczonych w Koranie rzadko słyszy się potępiające je głosy. Gdyby ktoś wykorzystywał moją religię w celu prześladowania i zabijania niewinnych ludzi każdego dnia na całym świecie, oczekiwałbym, że moi przywódcy duchowi z każdego dachu potępialiby sprawców tych niecnych czynów.

Dlaczego zatem muzułmanie nie czynią tak samo? Przecież większość aktów przemocy jest dziełem ekstremistycznych organizacji islamskich, grup dżihadystów znanych z okrucieństwa na całym świecie.

W Syrii i Iraku państwo islamskie – kalifat - ustanawia właśnie nowe standardy barbarzyństwa, krzyżując, obcinając głowy i czyniąc z młodych dziewcząt seksualne niewolnice.

W Nigerii islamska organizacja Boko Haram dopuszcza się ataków samobójczych, podkłada bomby w autobusach, wymusza konwersje i porywa dzieci by realizować swoje cele.

Inne grupy islamistyczne takie jak al-Shabab w Somalii, Al Kaida na Półwyspie Arabskim, talibowie w Afganistanie, Hamas w Gazie, Al Murabitun na Mali także praktykują terror i przemoc. Jeśli ich działania są sprzeczne z duchem i literą prawa islamskiego, to imamowie, szejkowie i ajatollahowie powinni wypierać się ich przy każdej okazji i podkreślać, że oni sami i ich wiara nie są tożsame z tymi, którzy dopuszczają się mordów na niewinnych.

To jednak jakoś się nie dzieje.

Co więcej, po każdym ataku z Zachodu płyną te same zapewnienia, że terroryści wypaczają nauki islamu i samą religię. Chciałbym w to wierzyć, naprawdę chciałbym. Świadomość, że ekstremiści są jedynie zagubioną grupką rzeźników skłaniających się raczej ku zbrodni, niż teologii, byłaby bardzo pocieszająca.

Dla jasności; na świecie jest mnóstwo muzułmanów, którzy nie dopuszczają się przemocy, nie wspierają jej i pragną jedyne, by oni sami i ich dzieci żyły w pokoju.

Ale skoro posiłkująca się ideologią islamu przemoc szerzy się codziennie na świecie, siejąc chaos w różnych jego częściach, czy nie powinniśmy raczej zasiąść do szczerej i otwartej dyskusji nad tą sprawą zamiast powtarzać hasełka? Media udowodniły już wielokrotnie, że - jeśli chcą - potrafią zachować się nieustraszenie i że nie ma dla nich świętych krów ani niepodważalnych norm. Ale gdy pojawia się temat dżihadystów i szerzonego przez nich terroru – a jest to jeden z najistotniejszych problemów naszych czasów! – debata nagle dobiega końca.

Nie ma chyba wątpliwości, że żyjemy w społeczeństwach zdominowanych przez poprawność polityczną, które nieraz ograniczają wolność wypowiedzi i badań w obawie, że kogoś „urażą”.

Takie podejście ma jednak cenę. Jest nią niezdolność ludzi do uświadomienia sobie oczywistej i nagiej prawdy na temat wyzwań i problemów, przed jakimi stają społeczeństwa w dzisiejszym świecie.

Bez perspektyw na rychłe położenie kresu muzułmańskiej przemocy, być może powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że czas już najwyższy na sięgnięcie do niezbędnych pokładów odwagi. Odwagi niezbędnej do tego, by spojrzeć świeżym, krytycznym okiem na korzenie terroru i zastanowić się nad tym, dlaczego dotyka on dziesiątków krajów na całym świecie.

 

Michael Freund

Nasz portal: https://forumzydowpolskichonline.org/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka